PRZEPOWIEDNIA TO TAKIE KŁAMSTWO BOGATYCH - KŁAMSTWO POWTARZANE CZĘSTO BRZMI JAK PRAWDA- PRAWDA NIE WYPOWIEDZIANA NIE JEST PRAWDĄ
IGNO STRADA MUS - THC indika satiwa
       Szkodzi czy nie !!!  
                SATIWA- to ta pobudzająca jak kawa
               INDIKA- to ta skupiająca  w wnętrzu umysłu
Mircen - jest najobficiej występującym terpenem w konopiach siewnych i posiada ziemisty, piżmowy aromat. Oprócz konopi, mircen występuje również w mango, trawie cytrynowej, tymianku i chmielu, i jest dobrze znany ze swoich właściwości przeciwbólowych i antybiotycznych.26 maj 2020


Szkodzi czy nIe
???



Wiadomość o tym, że Światowa Organizacja Zdrowia w Genewie otrzymała raport na temat szkodliwości konopi indyjskich (opracowywany przez 15 lat) i zdecydowała się go zataić wywołała poruszenie w świecie. Według "New Scientist" przyczyną konfiskaty raportu było stwierdzenie, że szkodliwość marihuany jest wyraźnie mniejsza niż szkodliwość tytoniu i alkoholu nawet wtedy, gdy jest zażywana z intensywnością równą tej z jaką ludzie używają alkoholu lub papierosów. To wszystko było znane na długo przedtem, zanim WHO zdecydowało się przeprowadzić własne badania. W Polsce szczegółowe analizy szkodliwości wszystkich narkotyków, także "twardych" przeprowadziła Polska Akademia Nauk w 1994 roku. Obliczono, że na 100 przypadków śmierci wywołanych przez uzależnienie alkoholowe, nikotynowe i narkotyczne co roku umiera na skutek nikotynizmu 70 osób, na skutek alkoholizmu 30 osób i na skutek narkomanii 1-2 osoby! Wtedy nasi krajowi specjaliści od zwalczania narkomanii (lekarze z Min. Zdrowia, policjanci itp.) ogłosili, że nie wolno porównywać skutków narkomani oraz nikotynizmu i alkoholizmu, bo papierosy i alkohol, według przyjętej przez nich definicji narkotykami nie są. Pominięto fakt, że każda zachodnia publikacja o uzależnieniach rozpoczyna listę środków uzależniających od alkoholu i nikotyny. Raport WHO, także porównuje szkodliwość marihuany z alkoholem i nikotyną i zawiera wnioski dla WHO niewygodne. W USA 1991 r. obliczono że na 3.562 śmierci z przedawkowania narkotyków, przypada 320.000 śmierci z powodu nadużywania tytoniu i 100.000 zgonów z powodu alkoholizmu. Raport WHO zawiera dwie nowe informacje. Pierwsza: palenie marihuany nie prowadzi do blokady dróg oddechowych i rozedmy płuc i nie upośledza funkcji płuc, jak czynią to papierosy. Druga: podczas, gdy istnieje pewność, że alkohol odbija się negatywnie na rozwoju płodu, to próby udowodnienia negatywnego wpływu marihuany na rozwój płodu są dalekie od udowodnienia . Naprawdę sensacyjne jest to, że WHO nagle zamienia się w biuro cenzorskie i nie dopuszcza do publikacji wiadomości, która jej zdaniem może dostarczyć amunicji zwolennikom legalizacji marihuany! "New Scientist" podaje, iż WHO postąpiło tak pod presją swoich amerykańskich doradców z USA. "National Institute on Drug Abuse" i ONZ'owskiego "U. N. International Drug Control Programem". Pani Maristela Monteiro, naukowiec odpowiedzialny w WHO za badania substancji uzależniających, odrzuca posądzenie o uleganie zewnętrznym naciskom. Twierdzi ona, że to "z punktu widzenia samego WHO porównanie marihuany z alkoholem i tytoniem nie było "fair", a z perspektywy zdrowia publicznego nie było bardzo pożyteczne. Wykazywanie mniejszej szkodliwości marihuany było według naszego poglądu stronnicze". Jeśli pani Monteiro mówi prawdę, czy nie byłoby rzeczą godniejszą opublikowanie raportu i poddanie go krytyce? Uniwersytet w Amsterdamie, wykonawca badań dla WHO, ma największe możliwości badania skutków długotrwałego zażywania konopi indyjskich, gdyż w Holandii od 1976 roku zalegalizowano używanie marihuany. Większość Holendrów zetknęła się z marihuaną, ale nie używa jej. Liczba narkomanów używających "twardych narkotyków" jest stała i nie wzrosła w wyniku zalegalizowania marihuany. 1988 roku Najwyższy Sąd Administracyjny d/s Wprowadzenia Leków, po 15 latach /!/ badań i rozpraw wydał orzeczenie: "Marihuana stanowi jedną z najbezpieczniejszych czynnych substancji jakie znamy". Widzicie sami że marihuana jest mniej szkodliwa od papierosów i alkoholu więc czego wszyscy się tak jej boją i nie chcą dopuścić do legalizacji !!!

A teraz streścimy ten tekst do paru punktów :

Przez 5000 lat nie zanotowano ani jednego przypadku śmiertelnego przedawkowania marihuany.

Nie stwierdzono, by palenie kanabisu, nawet w dużych ilościach, w zauważalny sposób uszkadzało ludzki mózg lub trwale upośledzało psychikę.

Marihuana, w odróżnieniu od alkoholu, nie wywołuje uzależnienia fizycznego i zjawiska głodu narkotycznego. Uzależnienie psychiczne jest o wiele słabsze niż w przypadku tytoniu i zdecydowana większość palaczy trawki jest w stanie bez problemu zerwać z paleniem.

Palenie marihuany nie powoduje wzrostu agresji ani skłonności do łamania prawa (poza samym faktem palenia).

Marihuana jest w ogólnym rozrachunku mniej szkodliwa dla zdrowia niż alkohol i tytoń.

Nie stwierdzono żadnego działania marihuany, które skłaniałoby palacza do sięgnięcia po inne środki odurzające.

"British Medical Journal" podsumował wyniki badań stwierdzeniem: Jeśli chodzi o legalizację marihuany, to pytanie nie brzmi "czy?", lecz "kiedy?".

 




             S PROGRAM OS

E N E R G Y ^*^*^ P L A T F O R M

         zdrowie  radosne

                UZDRAWJASIE
ZDROWIE JON SE ^ UZDRAWIJAM ^    
   
                         Y A M
           gospodarcze serwisy

            JGNOSTRADAMUS

           U CZCI WIE SIE   

                jaskrawiejonce
   KOLEKCJA   UZDRAWJASIE
  POWIEKI TWOJE DARmoWE


              INGSTARAWJARA  
                     HUNOWS 
 
                SŁOWA  JAM

          OSSRITMOS  

          POWIEKITWOJE 

            ZDROWIEJE 8

      masarz maurii session

                   UMYSŁ  CZYSTY
WIEDZA  PROSTA  INTUICJA  DeRWISZ  SE





 
Dzisiaj stronę odwied ziło 12 odwiedzającyzakazane hipsterskie strony świata
ASŁOWOCIAŁEMSIESTAŁO
Dark Side of the Moon Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja